Marka poznałem jeszcze na przedbiegach aukcji wymieniliśmy wiele mejli konkretnie 2 w celu ustalenia zdrowia mojego HTC, nic nie wskazywało na to że kiedyś będę zmuszony oddać Przyjaciela, w zamian za pieniądze.
zainteresowania kupnem za bardzo, chciał tylko wiedzieć czy szkiełko od aparatu nie jest porysowane. Zawsze dbałem o swojego Kumpla, więc z radością odparłem "no ma chyba tam kilka rysek", Marek prawdopodobnie wtedy stracił zainteresowanie na kupienie sobie przyjaźni o ile w ogóle miał zamiar ją kupić. Niedługo potem dałem roznegliżowane fotki HTC na licytacji allegro, świecił tyłkiem w internecie przez 2 tygodnie aż do niedzieli kiedy to licytacja zakończyła się sukcesem. Wysłałem moje "Pożądanie" na wycieczkę, Jego ostatnie zdjęcie :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz